Rozpoczęliśmy Wielki Post, czas ceniony i ważny w relacji z Bogiem. Moment, który kojarzy się z początkiem tego okresu, to oczywiście Środa Popielcowa i posypanie głowy popiołem. Ksiądz podczas tego obrzędu ma możliwość wypowiedzenia jednej z dwu formuł. Pierwsza brzmi: Memento homo, quia pulvis es et in pulverem reverteris – „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Druga formuła zawiera słowa Pana Jezusa wypowiedziane na początku Jego działalności publicznej: Penitemini et credite in Evangelium – „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Mnie osobiście bliższa jest pierwsza, ponieważ przypomina mi o mojej marnej kondycji. Gdy myślałem ostatnio o tym obrzędzie, przypomniał mi się film Ridleya Scotta Exodus. Bogowie i królowie z 2014 r., który na nowo podejmuje historię Mojżesza i wyjście narodu wybranego z niewoli egipskiej. Bardzo poruszyła mnie scena, gdy Mojżesz – mimo ostrzeżeń żony – idzie za swoimi owcami na górę. Jest to miejsce zakazane, ponieważ mieszkające tam plemię wierzy, że to góra Boga i żaden człowiek nie może tam wejść.
Gdy nasz bohater zbliżał się do szczytu, rozpętała się potężna burza, która sprawiła, że osunęła się lawina błota i kamieni. Skały i czarna breja spadły na Mojżesza, powaliły go i przysypały tak, że było widać tylko jego ubrudzoną twarz. Gdy się ocknął, nie mógł się ruszać. Zobaczył płonący krzew i małego chłopca. Poprosił, by pomógł mu wstać, bo ma złamaną nogę. A Chłopiec-Bóg powiedział: „Coś znacznie więcej”. Mojżesz nie dosłyszał. Zapytał Chłopca: „Kim jesteś?”, na co Bóg rzekł: „Kim ty jesteś?”. Mojżesz odpowiedział: „Pasterzem”. A Chłopiec: „Myślałem, że generałem”. Reszty nie będę przytaczał, jeśli nie widzieliście, warto zobaczyć cały film, a przynajmniej tę scenę.
Ten obraz doskonale współgra z popiołem na naszych głowach i słowami: „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Bo przecież ten gest i słowa pokazują, że jesteśmy jak Mojżesz z połamaną nogą, przysypany przez błoto i kamienie, że nic nie możemy uczynić, aby się uratować. Jedyne, co nam pozostaje, to wołać o pomoc i uznać prawdę o sobie, jak uczynił to ks. Piotr w Dziadach Adama Mickiewicza. Leżąc krzyżem, wołał: „Panie! czymże ja jestem przed Twoim obliczem? – Prochem i niczem; Ale gdym Tobie moją nicość wyspowiadał, Ja, proch, będę z Panem gadał”. Co ja mówię Bogu?
Myślę, że Wielki Post, który wprowadza nas w doświadczenie naszej nicości, to dobry czas, by wołać słowami modlitwy serca, modlitwy Jezusowej: Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem.
Dodaj komentarz