Chciałbym przywołać dwa obrazy. Pierwszy pochodzi z filmu Cast Away (Poza światem) Roberta Zemeckisa. Główną rolę zagrał Tom Hanks. Inteligentny, błyskotliwy i żyjący w zawrotnym tempie przedstawiciel firmy Fedex – główny bohater – w wyniku katastrofy firmowego samolotu ląduje na bezludnej wyspie. Nie będę opowiadał wszystkich jego przygód; jeśli ktoś jeszcze nie widział filmu, zachęcam, warto obejrzeć. Przywołam tylko jeden moment. Chuck (to imię bohatera), znudzony piciem mleka kokosowego i jedzeniem surowego mięsa krabów i ryb, wytrwale próbuje rozpalić ogień. Okazuje się, że zadanie nie jest łatwe. Ale w końcu się udaje! Bohater krzyczy z radości: Ogień! Rozpala potężne ognisko, tańczy i zwraca się w stronę rozgwieżdżonego nieba, jakby chciał powiedzieć: Zobacz, udało mi się! Jego wielka radość udziela się widzowi.

Drugi obraz wiąże się z programem „Szkoła przetrwania”, przygotowywanym przez Edwarda Michaela „Bear” Grylls’a, który – muszę przyznać – oglądałem z zainteresowaniem. „Bear” lądował zazwyczaj w jakimś trudnym terenie: w puszczy, na pustyni, w górach, na stepie – w miejscach rozsianych na całym globie; i pokazywał, jak tam przetrwać. Niemal w każdym odcinku podkreślał, jak ważne jest przygotowanie obozowiska i rozpalenie ognia. W jednym z odcinków, siedząc blisko malutkiego ogniska, wyciągnął zdjęcia swojej żony i dzieci i powiedział, że płomień pozwala mu poczuć się bezpiecznie, bliżej domu, rodziny, że skłania go do modlitwy za nich.

Ogień – to jeden z symboli Ducha Świętego. W Dziejach Apostolskich czytamy: „Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2,3-4). Uczniów Jezusa dotyka i napełnia ogień Ducha Świętego. Ma to olbrzymie znaczenie z wielu powodów. Jednym z nich jest obrona przed naporem świata rozumianego jako struktury grzechu, zła, nienawiści. Przed naporem tego wszystkiego, co nie jest miłością. Święty Jan zapisał takie słowa Jezusa: „Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi” (J 15,18-19). Jako ci, którzy idą za Jezusem, z pewnością doskonale wiemy, że zło za wszelką cenę chce nam odebrać radość płynącą z przebywania z Mistrzem. Chce nas zabrać dla siebie i wciągnąć w chaos ostępów, w śmierć pustyni, w lód nienawiści. Jednak nie lękajmy się – skoro zwykły ogień może dać tak olbrzymią radość, poczucie bezpieczeństwa i ochronę, to o ileż więcej da Żywy Boży Ogień – Duch Święty.